Fabian Kowalski, 19.10.2024

Porzucony jak pies... Aron miał właściciela, miał bo właściciel porzucił go w hotelu.

Rudy przystojniak przyjechał do hotelu z MASĄ problemów, ogromny lęk przed światem ( nawet podmuch wiatru powodował paniczny strach) , lęk przed ludźmi, zapędy do agresji to tylko kilka przykładów. Po roku pracy to zupełnie inny pies, otwarty na ludzi, ufny, wiecznie wesoły, energiczny i co z tego skoro Aron nie ma gdzie i do kogo wrócić.

Żeby nie zostawić kudłacza na lodzie zbieramy na utrzymanie chłopaka w hotelu, mocno liczymy na to, że czas który zostanie mu dany zaowocuje adopcją, taką na zawsze.

Link do zrzutki - zrzutka.pl